FRIKANDEL
to nie przekąska, to styl życia!
Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, co by było, gdyby kiełbasa i nugget miały dziecko w tajnym laboratorium znajdującym się na zapleczu holenderskiego snackbaru, odpowiedź jest prosta: frikandel.
Ten kulinarny Frankenstein to mięsna enigma, gładka jak aksamit, tajemnicza jak skład parówki, a kultowa jak rower w Amsterdamie... czytaj dalej pod zdjęciem
Cieszymy się, że jesteś na naszej stronie bo od stycznia 2024 jesteśmy ulubionym sklepem polskiej społeczności w Holandii. Naszym celem jest wywoływać uśmiech i tworzyć prezenty, które zostają na lata.

Co to w ogóle jest ten frikandel?
Frikandel to podłużna, brązowa, głęboko smażona kiełbasa bez osłonki. Brzmi podejrzanie? Słusznie.
W składzie znajdziesz wszystko, co można zmielić, nie łamiąc prawa żywnościowego: kurczak, wieprzowina, czasem wołowina, cebula, przyprawy i prawdopodobnie szczątki dawnych marzeń o zdrowym odżywianiu. To wszystko ubite na gładką, niemal dentystycznie precyzyjną paćkę, uformowane w kształt pałeczki i wrzucone do oleju jak studenckie ambicje.
Skąd się to wzięło?
Frikandel narodził się w Holandii w latach 50. XX wieku – czasach, kiedy wszystko było czarno-białe, a jedzenie nie musiało wyglądać na „instagramowalne”, tylko miało wypełniać żołądek i wypełniać lukę między jednym Heinekenem a drugim.
Wynalazł go pan Gerrit de Vries, który był tak zdeterminowany, żeby zrobić przekąskę z mielonego mięsa, że kiedy zakazano mu sprzedawać jego oryginalnej „kebabbowej kiełbasy”, po prostu wyjął z niej osłonkę i dał jej nową nazwę. Szach-mat, sanepidzie.
Sposoby podania: kreatywność bez granic
Najbardziej klasyczna wersja to frikandel speciaal – przekrojony wzdłuż, wypełniony majonezem, curry ketchupem i posypany surową cebulą. Wygląda jak hot-dog, który poszedł na terapię, ale nie dokończył.
Inne wariacje:
-
Frikandel XXL – dla ludzi, którzy mierzą wartość życia w centymetrach kiełbasy.
-
Frikandelbroodje – frikandel zawinięty w ciasto francuskie, czyli jakby Napoleon był właścicielem food trucka.
-
Frikandel z mikrofalówki – doświadczenie smakowe porównywalne z jedzeniem hmm... ???
Dlaczego ludzie to jedzą?
Bo jest tanie, tłuste, i dostępne 24/7 z automatu na ulicy. FEBO, holenderski fastfood z automatycznymi szafkami, pozwala kupić frikandela jak batonika. Otwierasz szybkę i bam – ciepły, miękki cylinder pełen podejrzanych decyzji życiowych.
Podsumowanie
Frikandel to więcej niż przekąska. To styl życia. To filozofia. To sposób, w jaki Holandia mówi: „Nie mamy gór, ale za to mamy coś, co wygląda jak brunatna rakieta i smaży się w oleju po frytkach od trzech zmian”.
Więc jeśli kiedyś znajdziesz się w Holandii i zobaczysz coś, co wygląda jak baton proteinowy po kryzysie egzystencjalnym – weź go. Zjedz. A potem usiądź i przemyśl swoje wybory.
Cieszymy się, że jesteś na naszej stronie bo od stycznia 2024 jesteśmy ulubionym sklepem polskiej społeczności w Holandii. Naszym celem jest wywoływać uśmiech i tworzyć prezenty, które zostają na lata.